Ukochana mała czarna przestaje się dopinać, dżinsy niemal pękają w szwach, a w koszuli nie można dopiąć guzików… – te przykre sytuacje są znane niemal każdej kobiecie po 30 roku życia. Wydawać by się mogło, że nasza dieta na przestrzeni lat nie uległa zmianie. Wiele kobiet zadaje sobie pytanie – „dlaczego utyłam skoro nie zmieniałam diety od lat?”. Niestety wiele kobiet nie wie, że z wiekiem spada metabolizm. Oznacza to, że możemy utyć mimo takiej samej podaży kalorii.
Naukowcy dowiedli, że metabolizm spada wolniej u osób z większą zawartością tkanki mięśniowej – warto zatem regularnie ćwiczyć i rozwijać swoje mięśnie. Oczywiście fakt spadku metabolizmu w pewnych grupach wiekowych nie musi wcale oznaczać, że wraz z upływem czasu będziemy coraz grubsi. Otyłości związanej ze spadkiem tempa przemiany materii można zapobiec zwiększając dotychczasową aktywność fizyczną lub zmniejszając podaż kaloryczną spożywanych posiłków. Profilaktyka taka wydaje się być banalnie prostą, jednak w praktyce wiele osób ma zbyt duże problemy ze zmianą dotychczasowych przyzwyczajeń, a co za tym idzie – szybko tyje.
Kobiety dostrzegają problem nadwagi zazwyczaj w momencie „wielkich wyjść”. Planowane wesele córki, wyjazd na wakacje, odwiedziny u dawnych przyjaciół, święta, sylwester – te wszystkie okazje sprawiają, że każda kobieta chce czuć się dobrze i wyglądać pięknie. Kiedy już kobieta dozna swoistego olśnienia postanawia wziąć się za siebie. Głodówka, drastyczne diety cud, herbatki przeczyszczające, cudowne tabletki i godziny spędzone na siłowni odbierają nam radość życia. Gubimy kilka kilogramów, a potem z ulgą wracamy do starych nawyków. I właśnie wtedy pojawia się znienawidzony przez kobiety klasyczny „efekt jo-jo”.
Odchudzanie – jak zacząć je z głową i utrzymać efekt wymarzonej wagi? Przede wszystkim należy porzucić wszelkie drakońskie diety cud. Diety te na początku dają znikome poczucie utraty wagi (choć zwykle jest to utrata wody), jednak kończą się efektem jo-jo i sprawiają, że nasza przemiana materii spowalnia jeszcze bardziej (czyli tyjemy szybciej niż przed rozpoczęciem diety).
Należy zdać sobie sprawę, że nadwaga nie jest efektem miesięcznego zapomnienia, ale skutkiem złego trybu życia na przestrzeni kilkunastu miesięcy – nie można zatem odwrócić tego procesu w dwa tygodnie. Niestety – musimy odpokutować swoje błędy żywieniowe i zbyt małą aktywność fizyczną.
Jeśli chcesz wrócić do dawnej formy musisz sobie zdać sprawę z faktu, że gubienie wagi jest procesem długoterminowym. Racjonalne odchudzanie powinno się zaczynać od zmiany nawyków żywieniowych. Na początku nie liczymy spożywanych kalorii, ale wywalamy z diety cukier, przetworzone produkty, białą mąkę, słodycze i fast-food. Nasze żywienie powinno być oparte na zdrowych tłuszczach, kaszach, razowych makaronach, pełnoziarnistym pieczywie, warzywach i owocach. Do tego należy spożywać dużą ilość płynów – wody, ziół i niesłodzonej herbaty. Już sama zmiana nawyków żywieniowych na lepsze sprawi, że kilka nadprogramowych kilogramów powędruje w dół. Warto zaznaczyć, że wolniejsza utrata wagi jest mimo wszystko korzystniejsza. Przede wszystkim podczas odchudzania organizm musi przerobić zalegające w nim złogi, a co za tym idzie – do organizmu uwalniana jest masa toksyn. Zbyt szybka utrata wagi powoduje zwiększone uwalnianie szkodliwych produktów przemiany materii, co może skutkować ogólnym osłabieniem, spadkiem koncentracji, nerwowością, brzydkim zapachem potu i nieprzyjemnymi bólami głowy. Dodatkowo przy zbyt szybkim odchudzaniu ludzka skóra nie nadąża za utratą kilogramów, staje się wiotka i pomarszczona.
Niestety czasem zdarza się, że mimo wielu prób i racjonalnej diety odchudzanie nie przynosi zamierzonych efektów. W takim wypadku warto zainwestować i udać się do dietetyka. Może okazać się, że waga nie spada z przyczyn zdrowotnych lub po prostu gdzieś popełniamy błąd. Doświadczony dietetyk zleci niezbędne badania, przeprowadzi wywiad i ułoży specjalną dietę, dzięki której kilogramy powoli, lecz systematycznie zaczną spadać w dół.
